Menu Zamknij

Jak zacząć malować figurki – część 1 – Co kupić na początek

Kiedy pierwszy raz miałem styczność z malowaniem figurek w mojej głowie zrodziło się pełno pytań. Jednym z pierwszych i całkiem na miejscu było „od czego zacząć i co kupić na początek?”. Jestem pewny, że wiele osób boryka się z podobnym problemem. I w cale się nie dziwię ponieważ w Internecie jest wiele materiałów o różnych technikach malowania, pędzlach, a na rynku znajdziemy masę artykułów i akcesoriów do tego hobby.

Ten materiał jest pisany z myślą o początkujących, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z malowaniem figurek. Chciałem zaznaczyć, że nie jestem profesjonalnym malarzem miniaturek, a hobbystą, który zaczął niedawno i chce dzielić się z wami swoimi przemyśleniami. Będzie to seria artykułów, które będą co jakiś czas pojawiały się na blogu, a poniżej zamieszczać będę spis do kolejnych materiałów.

Spis treści

  1. Część 1 – Co kupić na początek

Farby

Pierwszym punktem, który chciałem poruszyć są farby. W przypadku malowania figurek używa się głównie farb akrylowych. Są to pierwsze farby, które początkująca osoba powinna nabyć. Charakteryzują się przede wszystkim dobrym kryciem, szybkim schnięciem oraz łatwą kontrola podczas malowania, ponieważ możemy w łatwy sposób zmieniać ich konsystencję przez dodawanie mediów lub po prostu wody. Obok nich stoi też półeczka farb olejnych, ale są one trudniejsze do opanowania, dlatego postanowiłem, że na początek skupimy się tylko na akrylowych.

Na rynku znajdziemy wielu producentów, którzy dostarczają dobre farby do malowania figurek. Najpopularniejszymi z nich są Army Painter, Citadel oraz Vallejo. Niestety farby Citadel odstraszają mnie trochę z powodu pojemnika – moim zdaniem powinni je zmienić na takie, jak u konkurencji, ponieważ farby trudniej jest dawkować na paletę, a przy odrobinie (nie)szczęścia łatwo je rozlać.

Warto też zwrócić uwagę na rodzaj farby podczas zakupu. Sam nieświadomie kupiłem farbę ink, zamiast base, ponieważ nie dopatrzyłem tego w opisie produktu, przez co musiałem czekać kolejne kilka dni na dostawę poprawnego typu. Istnieją różne typy takie jak:

  • base – podstawowe kolory, nimi będziemy malować większość czasu, no chyba że podoba Ci się jakaś inna konkretna technika 😉 Przykładowe linie farb to: Citadel Base, Vallejo Game Color, Vallejo Model, Army Painter Warpaints.
  • wash – farby do szybkiego wydobywania cieni z figurki, są bardzo rozcieńczone dzięki czemu pigment osadza się w zagłębieniach nadając ładny efekt. Przykładowe farby: Citadel Shade, Vallejo Wash, Army Painter Quickshade Washes.
  • ink – bardzo wodniste farby z dużą pigmentacją, działają trochę podobnie do washy, ale mogą dać bardziej wyrazisty efekt. Przykładowe farby: Vallejo Ink, Citadel Ink.
  • dry – Na początek przygody jednak polecam używać zwykłych farb base do techniki dry brushingu. Przykłądowe farby: Citadel Dry, Army Painter Drybrush Paint.
  • contrast – są gęstsze od wash oraz mają także lepsze krycie dzięki czemu można je stosować do szybkiego malowania sporej ilości miniaturek. Także wydobywają cienie, ponieważ łatwo osadzają się w szczelinach tekstury figurki. Przykładowe farby: Army Painter Speedpaint, Vallejo Xpress Color, Citadel Contrast.
  • metalic – jak sama nazwa wskazuje farby metaliczne, w składzie których znajdują się maleńkie drobiny metalu imitujące po nałożeniu na figurkę prawdziwy metal.

Które farby wybrać

Na sam początek poleciłbym kupić gotowy zestaw startowy z kolorami podstawowymi co ułatwi rozpoczęcie przygody. Z czasem sami będziecie wiedzieli czego wam potrzeba do pomalowania kolejnej figurki. Niestety kiedy już się dowiecie to odkryjecie, że farb nigdy za mało i będziecie chcieli mieć ich coraz więcej i więcej.

Natomiast jeśli chcecie wybrać nieco trudniejszą drogę, to warto zaopatrzyć się w farby z podstawowymi kolorami takimi jak: biały, czarny, szary, żółty, niebieski oraz czerwony. Jeśli budżet na to pozwala polecam dokupić sobie także pomarańczowy, zielony, brązowy, oraz kilka kolorów, które uważacie, że będą przydatne do malowania waszych figurek. Ponadto na start zaopatrzyłbym się w metaliczne farby takie jak srebrny i złoty – później kiedy poznać technikę NMM (non metalic metal), być może nie będziecie już chcieli używać farb metalicznych, jednak na start warto je mieć. Jeśli chcecie pobawić się w proste cieniowanie, to możecie dorzucić do swojego koszyka także jakiś ciemny wash.

Podkłady

Kolejny ważnym element przygody z malowaniem są podkłady. Stosujemy je po to, by farba lepiej przylegała do figurki podczas jej malowania. Bez niego farba może zacząć spływać, co będzie bardzo uciążliwe, a tego nie chcemy ponieważ szybko się zniechęcimy do nowego hobby. Dodatkowo podkład uwydatnia wszelkie nierówności, które powstały na przykład przez niedokładny odlew lub po składaniu i szlifowaniu figurki z elementów. Dzięki temu możemy skorygować błędy jeszcze przed malowaniem. Dodatkowo jeśli figurka była drukowana w drukarce 3d pomoże wyrównać powierzchnię, dzięki czemu jeśli było widać warstwy druku, to prawdopodobnie znikną pod podkładem.

Możemy znaleźć różne kolory podkładów, jednak na początek polecam czarny i biały. Czarny pozwoli szybko wydobyć cienie, a biały będzie łatwiejszy do pokrywania figurki jaśniejszymi kolorami – tutaj wszystko zależy od pomysłu autora na miniaturkę. Dodatkowo dzięki tym dwóm podkładom można zastosować pre-shading, czyli technikę, która wydobywa wstępnie cienie. Najpierw nakłada się podkład czarny, a następnie po wyschnięciu spryskuje się miniaturkę z 2-3 kątów białym podkładem. Alternatywnie zamiast kupować oba podkłady, w tym celu można zastosować tylko podkład czarny, a pre-shading wykonać metodą dry brushingu. Spokojnie, o tych technikach pojawią się też osobne artykuły 🙂

Podkład taki to cena rzędu 50-60 zł. Jeśli chcemy potanić koszty, to możemy zaopatrzyć się w podkład z marketu, ale nie gwarantuję wam, że efekt będzie taki sam. Ja kupiłem czarny podkład Army Painter i jestem zadowolony. A jeśli macie swoje sprawdzone podkłady dajcie znać w komentarzu.

Lakiery

Jeśli chcemy zabezpieczyć swoją miniaturkę, to lakier jest nieodłącznym narzędziem do tego celu. W zależności od potrzeb, możemy wybrać połyskliwe, matowe oraz satynowe (mix dwóch poprzednich) lakiery. Do wyboru mamy też lakiery nakładane pędzlem lub w sprayu. Ja osobiście wolę te do nakładania pędzlem, ponieważ mam pełną kontrolę nad tym co się stanie podczas zabiegu. Co do firmy, to polecam lakiery Citadel lub Vallejo.

Pędzle

Pędzle do malowania figurek dzielą się na syntetyczne i naturalne, a wybór między nimi zależy od indywidualnych potrzeb malarza. Pędzle syntetyczne są tańsze, bardziej dostępne i odporne na zużycie. Zwykle sprawdzają się przy mniej precyzyjnych technikach, takich jak nakładanie bazowych warstw, washów czy suchego pędzla. Są także bardziej odporne na działanie chemikaliów i łatwiejsze do czyszczenia.

Z kolei pędzle naturalne, zwłaszcza te z włosia Kolinsky Sable, oferują wyższą jakość i precyzję. Dzięki swojej zdolności do utrzymywania farby i elastyczności, zapewniają większą kontrolę przy malowaniu detali i pracy z cienkimi liniami. Choć są droższe, ich trwałość i precyzja sprawiają, że są ulubionym wyborem profesjonalistów i hobbystów, którzy cenią wysoką jakość malowania.

Na sam początek nie polecam kupować pędzli z górnej półki, szczególnie tych naturalnych. Gwarantuję wam, że pierwszy pędzel będzie do wyrzucenia (nie rób tego, czytaj dalej!) po pierwszym malowaniu. Dopiero po kilku próbach nauczycie się z nich korzystać poprawnie, co z kolei przedłuży ich życie. Warto zaopatrzyć się w pędzle rozmiaru 2-3 do malowania szczegółów, oraz kilka większych pędzli do malowania koloru podstawowego na większej płaszczyźnie. Jeśli będziecie stosować technikę dry brushingu, to warto kupić pędzle kosmetyczne w pobliskiej drogerii, lub przygotować je ze zużytych starych pędzli.

Dodatkowy sprzęt

Mokra paleta – niezastąpione narzędzie pracy malarza figurek. Możemy je kupić bądź, co polecam na początek, zrobić samemu. Nie będę się tutaj o niej rozpisywał, ale zapraszam do poprzedniego wpisu, w którym wyjaśniłem po co jej używać i jak zrobić za kilka groszy. Jak zrobić mokrą paletę i dlaczego jest ważna?

Uchwyt do trzymania miniaturki – jak sama nazwa wskazuje, akcesorium ułatwiające malowanie figurki, dzięki czemu nie będziemy dotykać pomalowanych części ręką. W sklepach internetowych znajdziecie wiele rodzajów, wybór zależy raczej od preferencji użytkownika. Możemy także zrobić taki uchwyt z kawałka walcowatego korka i klejącej taśmy dwustronnej. Ja przyznam szczerze, że nie mogę się przełamać do uchwytu, ale to moje indywidualna rozterka 🙂

Organizery na farby – bardzo przydatne, zwłaszcza kiedy już kupicie kilkanaście / kilkadziesiąt farb. Na sam początek nie jest to konieczne, ale z perspektywy czasu ułatwia życie.

Aerograf – nie, na początek absolutnie nie polecam. Dobre aerografy kosztują ponad 500 zł, a jeśli nie wiecie jak ich używać i w jakim celu, to lepszym pomysłem będzie zainwestować w farby, pędzle i inne akcesoria. Nie przeczę, że jest to narzędzie potężne (jak wszystko w odpowiednich rękach) ale poczekajcie z tym zakupem na moment, w którym sami stwierdzicie, że go potrzebujecie.

Figurki

Najważniejszy punkt programu – czymże było by malowanie bez samych figurek? Co wybrać? Najlepiej to co się podoba i wpadnie w oko. Na sam początek nie będziecie mistrzami, więc jedynie sugerowałbym wybrać coś niezbyt skomplikowanego. Jeśli miałbym coś zasugerować, to niedrogim rozwiązaniem będzie seria figurek Dungeons & Dragons: Nolzur’s Marvelous Miniatures. Są to zestawy w cenie około 20 zł za dwie sztuki figurek różnych postaci. Dodatkowo są one gotowe do malowania – nałożono na nie warstwę podkładu – to te białe ze zdjęcia powyżej. Innym rozwiązaniem będzie wybranie figurek ze swoich gier planszowych jeśli jakieś akurat posiadacie lub kupienie wydrukowanych 3d modeli, chociaż może się to okazać droższym rozwiązaniem.

Kwestia ceny

Ile to kosztuje? Górnej granicy nie ma, jednak żeby rozpocząć przygodę z malowaniem figurek musicie być przygotowani na wydatek około 300zł-400zł, w zależności jak bardzo chcecie się zaopatrzyć. Jeśli poszukamy najtańszego rozwiązania, np. stwierdzimy, że kolory farb będziemy mieszać sami, to uda nam się zamknąć w okolicach 200 zł.

Ceny wyglądają na dzień dzisiejszy (luty 2025) mniej więcej tak:

  • farby – w zależności czy kupimy zestawy, czy skompletujemy je sami – 100-200 zł,
  • lakiery i podkłady – 50-100 zł w zależności od firmy i rodzaju,
  • pędzle – zależnie od jakości od 15 zł, jeśli kupimy je w markecie, do 50+, jeśli kupimy nieco lepsze w sklepie artystycznym,
  • akcesoria – element pomijalny, jeśli zrobicie paletę sami, a obejdziecie się bez organizera, w innym przypadku około 100-120zł,
  • figurki do malowania – zależy od was, jeśli macie coś w domu, to nie musicie nic kupować, jeśli nie, to od 20 do kilkuset złotych.

Jak sami widzicie jest sporo rzeczy, w które musicie się zaopatrzyć przed rozpoczęciem przygody z malowaniem figurek. Mam nadzieję, że spróbujecie swoich sił w tym wyjątkowym hobby i wciągniecie się w nie tak jak ja. Z mojej strony mogę wam teraz życzyć powodzenia w swojej drodze malarskiej! Zapraszam do sekcji komentarzy, byście dzielili się swoimi przemyśleniami i tym, jak zaczęliście malować figurki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *